Źle swój urlop wspominają turyści, którzy w tym tygodniu przyjechali do Mikołajek. Padli oni ofiarą oszustów, którzy rozbudzili w nich złudzenie łatwej wygranej.

System jest prosty i niezmienny od lat:
 - Ile białych cukierków znajduje się pod tekturą? - wystarczy odpowiedzieć na takie pytanie i wygrać pieniądze. Otóż nie - to tylko pretekst do wciągnięcia naiwnych do gry, w której wygrać mają marne szanse.

Czasem udaje się złapać naciągaczy, jednak jest to bardzo trudne. Zorganizowane grupy składają się z kilku osób, z czego część to obserwatorzy ostrzegający kompanów gdy np. zbliża się patrol policji. Dlatego od lat apelujemy: unikajcie osób obiecujących łatwą wygraną pieniężną w ulicznych grach. Niezależnie od odmiany "gry w trzy kubki", szanse na wasze wzbogacenie się jest nikła.