Jak to właściwie jest z Królem Sielaw?

Symbolem Mikołajek jest „Król Sielaw”, czyli ukoronowana ryba przedstawiona w herbie miasta. Jej ciało pokryte jest srebrnymi łuskami, a głowę zdobi złota korona. Związana jest z nim słynna legenda, która wyjaśnia koronę na głowie oraz łańcuch przymocowany do ust. Herbowa ryba zwana była przez dawnych mieszkańców „Stinthengst”.

 

Parę słów o roli stynek w dziejach miasta

Najsłynniejszą mikołajską rybą jest bez wątpienia sielawa. Mikołajki leżą w głównym rejonie połowów sielawy na Mazurach, dlatego nieprzypadkowo w latach 1870 – 1880 rozpoczęto tu na dużą skalę jej połowy i wędzenie. Miasto stało się jej głównym dostawcą nie tylko na stoły całej Prowincji, ale także Berlina, Drezna czy Hamburga. Ważną rolę odegrała przy tym organizacja królewskiej poczty, za pośrednictwem której mikołajskie sielawy wędrowały w daleki świat.

Stynka jednak była równie ważna, jeśli nie ważniejsza dla mieszkańców. W ciężkich czasach stanowiła główne danie na stołach. Stynki łowi się zimą. Dawniej, gdy zamarzała tafla jeziora ciężki sprzęt przewożono saniami do miejsca połowu. Zimą stynki są niedotlenione, a wiec bardziej ospałe. Gromadzą się w zagłębieniach dna. Śpią tak całymi ławicami. W lodzie drążono otwory, przez które pod nim przeciągano sieci, które rozwijano aż do dna. Maszyny naciągały sieci, zwijając je po dnie.

Praca rybaków nie należy do najlżejszych. Mógł się o tym przekonać Karol Okrasa, który zrealizował w Mikołajkach odcinek swojego programu - „Okrasa łamie przepisy". Znany kucharz przyglądał się procesowi odłowu stynki, z której słynie mazurskie miasteczko: https://www.youtube.com/watch?v=SamAoGuvO_Y

 

Legenda o „stynkowym królu”

Legenda przekazana przez Melchiora Wańkowicza w 1935 r.: „Władca ryb jest skuty grubym łańcuchem. Z powstaniem herbu wiąże się wiele legend. Jedna z nich opowiada o wielkiej rybie, która na prośbę bogów pruskich strzegła bezpieczeństwa mieszkańców wód w Krainie Wielkich Jezior Mazurskich. Uniemożliwiała ona rybakom połowy, co było powodem ich biedy. Dopiero, gdy żona rybaka z Mikołajek złożyła ofiarę bogom, ci w zamian podarowali jej metalowe kółeczko, na wzór którego kowal zrobił sieć, by złowić Króla Sielaw. Władcę uwięziono, a do osady powrócił dobrobyt. Od tej pory Król Sielaw stał się herbem Mikołajek.”

Laserowa prezentacja legendy o Królu Sielaw z okazji 290-lecia nadania praw miejskich Mikołajkom:

https://www.youtube.com/watch?v=CUlbbG6IpsM&t=13s

 

O herbie

Najprawdopodobniej Mikołajki w momencie otrzymania praw miejskich nie otrzymały herbu. Przez wieki nie był on stosowany. Znany heraldyk niemiecki Beckherrn podaje w 1892 r., że „Mikołajki własnego herbu nie posiadają.” Wiadomo, że Mikołajki toczyły nawet spór o prawo używania znaku herbowego „Króla Sielaw” z Labiawą (obecnie Polessk w Obwodzie Kaliningradzkim), który to Mikołajki wygrały. Można przyjąć, że było to w czasie przyjęcia po raz pierwszy koronowanej ryby do herbu. Ze względu na zbyt duże podobieństwo, nie spodobało się to drugiemu miastu. Najprawdopodobniej nastąpiło to dopiero w 1922 r. Tłumaczyłoby to brak jakichkolwiek herbów historycznych oraz znikomą ilość przykładów przedwojennych.

 

Co właściwie oznacza słowo „Stinthengst”?

„Stint” to po niemiecku „stynka”. Jest to rybka o wydłużonym ciele, o długości do 20 cm, pokryta dużymi, przezroczystymi łuskami. Drugi człon nazwy, czyli „Hengst” to dosłownie „ogier”. Najprawdopodobniej pierwszą osobą, która pokusiła się o przetłumaczenie nazwy na język polski był Melchior Wańkowicz, który w 1935 r. wraz z córką odbywał swoją słynną podróż po Prusach Wschodnich.

Opisując Mikołajki tak pisze o herbie: „Ongiś podobno przestały się rozpładzać sielawki, źródło utrzymania Mikołajek, wtedy ojcowie miasta poszli po rozum do głowy i uwiązali u mostu potwora, którego nazwali Stinthengst (sielawkowy ogier).”

Sielawa to jednak niemiecka „Maräne”, a co z tym ogierem? W języku niemieckim „Hengst” to co prawda „ogier”. Ale w połączeniach z innymi rzeczownikami wyolbrzymia ich znaczenie, nadając mocy, siły, wielkości.

W przypadku połączeniu „Stinthengst” drugi człon „Hengst” wskazuje na cechę pierwszego, czyli stynki. Słowo „Hengst” w takim znaczeniu nie oznacza „ogiera”, ale wyolbrzymia znaczenie pierwszego oznaczając dużą, mocarną stynkę. W herbie miasta jest stynka, którą widać zwłaszcza na przedwojennej tarczy herbowej, gdzie Król ma wydłużone ciało.

 

Historyczne źródło nazwy

Stinthengstem dawniej w Mikołajkach nazywano złośliwie łańcuch, który był rozciągnięty pomiędzy dwoma brzegami jeziora. Utrudniał on przepłynięcie łodziom. W tym miejscu pobierano bowiem myto. Już w czasach krzyżackich za przejazd pobierano opłatę. Krzyżacy w Mikołajkach wybudowali dwór i karczmę, posiadali monopol na połów ryb. Gdy w 1516 r. zbudowano pierwszy drewniany most, łańcuch rozpięty był pod nim.

 

Tradycja wodowania „Króla Sielaw” 

Współcześnie pierwszym wydarzeniem otwierającym sezon turystyczny jest Wodowanie Króla Sielaw. Polega ono na przeciągnięciu wodą przez miejscowych rybaków około 3 metrowej pływającej makiety Króla wzdłuż miasta i przymocowania go do mostu drogowego. Towarzyszy temu parada statków.

Nie jest to jednak zbyt stara tradycja. Nie wiadomo kiedy powstała, ale z przekazów wynika, że musiało to być w latach 90-tych XIX w. Powodem była chęć uatrakcyjnienia pobytu turystom. Był to czas gdy odkryto turystyczne walory nie tylko Mikołajek, ale Mazur.

Przed 1945 r. wodowanie Króla Sielaw odbywało się co 3 lata i uświetnione było regatami kutrów rybackich od mostu do j. Śniardwy i z powrotem. Koronacja zwycięzców odbywała się na trybunie zbudowanej na rynku.